Ta strona nie może być wyświetlana w ramkach

Przejdź do strony

Jeśli znajdziesz błąd ortograficzny lub merytoryczny, powiadom mnie, zaznaczając tekst i naciskając Ctrl + Enter.

Bitwa pod Agrigentum

(261 p.n.e.)

Ten wpis dostępny jest także w języku: angielski (English)

Sycylia w czasie I wojny punickiej
Sycylia w czasie I wojny punickiej

Bitwa pod Agrigentum (261 p.n.e.) była zwycięskim starciem wojsk rzymskich nad Kartaginą w I wojnie punickiej. Jeśli wierzyć Polibiuszowi, wygrana skłoniła republikę znad Tybru do całkowitego usunięcia wroga z Sycylii.

Tło historyczne

I wojna punicka kojarzy się z walkami toczonymi przez floty na Morzu Śródziemnym, debiutem okrętów wojennych Rzymu czy słynnym rzymskim wynalazkiem – krukiem zrzucanym na pokład wrogich okrętów. Stosunkowo mało uwagi poświęca się innemu aspektowi tego konfliktu – zmaganiom na lądzie, a zwłaszcza pierwszemu poświadczonemu przez historyków użyciu słoni bojowych przez Kartaginę.

Przyczyny wybuchu I wojny punickiej są złożone. Została ona wywołana przez wzrost potęgi obu stron i w konsekwencji przez narastanie wzajemnych nieufności. Po zwycięstwie nad Pyrrusem i jego greckimi sojusznikami, synowie Wilczycy zdali sobie sprawę ze sprawności swej armii. Dokończyli podbój całej Italii, zagarniając na południowym wschodzie półwyspu miasta Wielkiej Grecji. Kartagina w ciągu stuleci opanowała znaczne terytoria w północnej Afryce, w Hiszpanii oraz wyspy zachodniego basenu Morza Śródziemnego. Punijczycy zdobyli też zachodnie i południowe tereny Sycylii. Stosunki między obu mocarstwami zaczęły się psuć, gdy Rzym zbliżył się do sycylijskich ziem podległych Punijczykom, od których dzieliła go tylko Cieśnina Messyńska. Dla polityków rzymskich bezpośrednie sąsiedztwo Kartaginy stanowiło stałe zagrożenie dla Italii i dlatego patres nie chcieli dopuścić do opanowania całej Sycylii przez jej wojska. Co więcej, zdobycie wyspy przez Kartaginę oznaczało zamknięcie dla Rzymian basenu Morza Tyrreńskiego.

Najemnicy hiszpańscy w służbie Kartaginy.

Bezpośrednią przyczyną konfliktu była działalność najemników z Samnium i Kampanii – Mamertynów, którzy służyli tyranom Syrakuz. Po śmierci jednego z nich – Agatoklesa, Mamertyni stracili źródło dochodu i opanowali miasto Messanę na wybrzeżu Sycylii, stając się wrogami władcy Syrakuz Hierona. Ten pokonał ich w bitwie nad rzeką Longanos, ale nie zdążył zdobyć Messany, gdyż ubiegli go w tym Kartagińczycy. Rzymianie także nie pozostali bierni wobec wydarzeń na wyspie. Zajęcie Messany wzbudziło w nich niepokój, wysłali więc legiony na Sycylię. Nawiązali kontakt z Mamertynami okupującymi to miasto, namawiając ich do pochwycenia jego kartagińskiego dowódcy, co doprowadziło do wycofania stąd wojsk punickich. Opanowanie twierdzy przez legiony wywołało protest Kartaginy, która zażądała od Rzymian wycofania się z miasta. Wobec odmownej odpowiedzi Punijczycy przystąpili do oblężenia Messany od lądu i morza. Jednakże konsul A. Klaudiusz pod osłona nocy wprowadził wojsko do twierdzy i odparł wiele ataków Punijczyków oraz sprzymierzonego z nimi Hierona. W 263 p.n.e. głównodowodzącym armią rzymską w Messanie został konsul M. Waleriusz, który ostatecznie zmusił do odstąpienia spod twierdzy Hierona, a potem wojska punickie. Konsul połączył się z nową armią M. Otacyliusza, którą przerzucono z Italii. Obie armie rzymskie rozpoczęły wspólną ofensywę w głąb wyspy. Szlak ich pochodu znaczyły kolejne sukcesy, a wiele miast sycylijskich przechodziło na stronę Rzymu. W ich ślady poszedł Hieron, który odstąpił od sojuszu z Kartaginą. Przymierze z Syrakuzami pozwoliło Rzymianom na uzyskanie bazy dla zaopatrzenia własnej armii – miasto miało dostarczyć konsulom zboża i paszy dla koni.

Bitwa pod Agrigentum 261 p.n.e.

Oficerowie rzymscy.

Według Polibiusza, po połączeniu z Hieronem, Rzymianie zmniejszyli swe siły na wyspie z czterech do dwóch legionów, licząc na zwiększenie możliwości zaopatrzenia. O ile poprzednie zwycięstwa były dla nich zachętą do kontynuowania ofensywy, to dla Kartagińczyków panoszenie się Rzymian na Sycylii było nie do zaakceptowania. Punijczycy przystąpili więc do organizowania zbrojnej ekspedycji na wyspę. Zaciągnęli wielu najemników z Hiszpanii oraz kontyngenty Galów i Ligurów. W odpowiedzi na mobilizację wroga, senat wyekspediował w 262 p.n.e. na wyspę kolejne cztery legiony oraz dwóch konsulów. Główną bazą dla armii punickich na Sycylii było miasto Agrigentum (gr. Acragas) na południowym wybrzeżu wyspy.

Latem 262 p.n.e. Rzymianie wyruszyli pod twierdzę. Połączone siły konsulów L. Postumiusza Megellusa i Q. Mamiliusza Vitulusa liczące łącznie ok. 40.000 ludzi zbliżyły się do miasta w okresie żniw. Komendant Agrigentum, Hannibal, syn Gisgona zdążył przed oblężeniem ściągnąć wielu mieszkańców okolicy za mury miasta. Według Polibiusza liczba jego mieszkańców wzrosła teraz do 50.000. Jednakże sam garnizon Agrigentum był raczej niewielki. Rzymscy konsulowie rozłożyli się obozem w odległości mili przed murami, a duża część legionistów rozproszyła się po okolicy, by zebrać plony z okolicznych pól. Na straży obozu pozostawiono mały oddział uzbrojonych żołnierzy, pod przysięgą zobowiązanych do nieustępowania w razie ataku wroga. Nieuzbrojeni legioniści rzymscy, rozrzuceni po polach i zajęci swą pracą nie przewidzieli jednak niespodziewanego wypadu oblężonych. Hannibal wykorzystał tę sytuację i zorganizował wypad na nieprzygotowanych Rzymian oraz na obóz wroga. Legioniści wysłani po prowiant nie mogli stawić oporu napastnikom i ponieśli duże straty. Silny opór stawili za to Rzymianie strzegący obozu, pomimo dużej przewagi liczebnej napastników. Pomimo dużych strat, legioniści w końcu odparli nawałę kartagińską i przegnali atakujących w kierunku twierdzy.

To wydarzenie zmusiło obie strony do większej ostrożności. Kartagińczycy zaniechali wypadów za mury, a Rzymianie bardziej docenili wroga, lepiej organizując ubezpieczenie wypraw po prowiant i wystawiając silniejsze straże przy obozie. Samo zdobycie tak wielkiego miasta przez bezpośredni atak nie dawało wielkich szans na sukces. Wymagało bowiem zdolności technicznych oraz nie gwarantowało jeszcze sukcesu. Na tym etapie dziejów legiony nie nabyły jeszcze doświadczenia w zdobywaniu wielkich ośrodków miejskich. Jedyne, co pozostało oblegającym, to blokada miasta i odcięcie go od dostaw z zewnątrz. W efekcie wygłodzony wróg byłby bardziej skłonny do kapitulacji. Taką opcję wybrali konsulowie w 262 p.n.e. Armia rzymska była wystarczająco duża, by skutecznie odciąć miasto od dostaw zaopatrzenia z zewnątrz. Agrigentum zostało otoczone rowem, a w regularnych odległościach wzdłuż fosy wybudowano małe forty. System ten nazwany circumvallatio otaczał wroga od wewnątrz. Oprócz tego wzniesiono drugą linię umocnień za pozycjami rzymskimi – contravallatio, które miały uniemożliwić dostarczanie do miasta zaopatrzenia przez polowe oddziały punickie. Samo miasto było położone na płaskowyżu kilka mil w głąb wyspy i nie posiadało portu. Do oblężenia potrzebne więc były tylko siły lądowe. Zaopatrzenie – zboże i bydło magazynowane w składach w Herbesus nieopodal Agrigentum, dostarczali Rzymianom sojusznicy. Po pięciu miesiącach oblężenia, kartagiński dowódca obrony miasta zaczął dostrzegać problem z brakiem żywności i słał apele o pomoc. Kartagińskie władze wysłały więc na Sycylię świeżo sformowane oddziały, które skoncentrowano w miejscowości Heraklea Minoa, gdzie dowództwo nad nimi objął Hanno. Według Polibiusza w ich skład wchodziło około 50 słoni bojowych. Diodor powołując się na prokartagińskiego historyka Filinusa, podaje liczbę słoni na 60, liczbę kawalerii Hannona na 6 000, jego piechoty- na 50 000. Kartagińczycy dorównywali więc liczebnie oblegającym Rzymianom, a nawet ich trochę przewyższali. Hanno najpierw zaatakował i zdobył rzymską bazę zaopatrzeniową w Herbesus, przez co linie komunikacyjne wroga zostały przecięte.

Jeżdziec numidyjski (1) w starciu z ekwitą rzymskim (2).
Bronti

W następstwie tego legiony zgrupowane pod Agrigentum zaczęły odczuwać głód, który doprowadził do wybuchu epidemii w obozie rzymskim. Hanno wyprowadził swe siły główne z Heraklei, a kawalerii Numidów rozkazał związać walką jazdę rzymską. Zgodnie z jego przewidywaniami ekwici podjęli wyzwanie i gdy Numidowie udali odwrót przed kawalerią rzymską, jeźdźcy wroga ruszyli za nimi w pościg. Gdy kartagińska jazda zbliżyła się do pozycji reszty armii Hannona, zawróciła i rzuciła się na atakujących kawalerzystów rzymskich. Ci ponieśli duże straty i pierzchnęli w stronę swego obozu. Ośmielony tym sukcesem Hanno wyprowadził swą armię na odległość 1 i ¼ mili od pozycji rzymskich pod Agrigentum oraz rozbił ufortyfikowany obóz na wzgórzu zwanym Torus. Według Zonarasa wódz punicki ustawił swe siły w szyku bojowym przed wrogiem, próbując nakłonić go do wydania bitwy. Pomni na porażkę swej kawalerii, konsulowie nie mieli odwagi podjąć tego wyzwania. Po pewnym czasie jednak Rzymianie, którym coraz bardziej głód dawał się we znaki, postanowili zmierzyć się z Hannonem. Jakby oszołomiony tym zwiększonym zapałem konsulów do walki, Hanno teraz sam przestraszył się ryzyka walnej bitwy. Według Polibiusza obie armie stały niedaleko od siebie przez dwa miesiące i ograniczały się do wymiany pocisków. Dopiero sygnały wysyłane przez komendanta Agrigentum do Hannona, ukazujące poważny brak żywności w mieście oraz rosnąca liczba dezercji zmusiły tego ostatniego do bitwy. Podobnie postąpili Rzymianie, którzy sami odczuwając głód zdecydowali się na starcie. Uważa się, iż armia kartagińska składała się z dwóch linii – pierwszą tworzyła piechota, drugą reszta piechoty i słonie. Kawaleria tradycyjnie zajęła flanki. Rzymianie swoim zwyczajem uformowali się w trzy linie – triplex acies. Możliwe, że intencją wodza punickiego było wymęczenie i osłabienie impetu piechoty legionowej. Jednakże ciągnące się dłuższy czas zmagania piechoty obu stron przyniosły przewagę Rzymianom, którzy pokonali i zmusili do odwrotu pierwsza linię punicką. Odwrót pierwszego rzutu doprowadził do wybuchu paniki w drugiej linii kartagińskiej, co przesądziło o ostatecznej klęsce całej armii. W ręce zwycięzców wpadł obóz Hannona oraz większość jego słoni.

Rzymscy piechurzy.
Bronti

Według Diodora Kartagińczycy stracili 3000 piechoty i 200 kawalerzystów, 4000 żołnierzy dostało się do niewoli, zabito 8 słoni, a 33 odniosły poważne rany. Dane te uwzględniają także straty poniesione przez Punijczyków podczas wstępnego starcia jazdy. Straty Rzymian także musiały być znaczne. Zonaras podaje nieco inną wersję wydarzeń. Według niego natarcie Hannona zostało skoordynowane z wypadem załogi miasta. Konsulowie dowiedziawszy się o tym, jednocześnie uporali się z tą akcją obrońców Agrigentum oraz z samą armią Hannona. Według Frontinusa konsul Postumiusz użył fortelu, symulując niechęć do stoczenia bitwy, pozostając jednocześnie blisko pozycji kartagińskiej armii polowej. Kartagińczycy odebrali to jako dowód słabości przeciwnika i postanowili wycofać się. Jednakże nie zauważyli zastawionej na siebie pułapki, gdyż podczas tego odwrotu Rzymianie nagle ruszyli na nich i dokonali pogromu.

Bez względu na to, którą wersję uznamy za prawdziwą, to wszystkie relacje zgodnie wskazują na zdecydowane zwycięstwo Rzymian. Członkowie załogi twierdzy, utraciwszy nadzieję na odsiecz, wymknęli się w nocy z miasta. Zasypali fosę i przebili się przez pozycje oblegających Rzymian, upojonych odniesionym zwycięstwem i pozbawionych czujności. Po siedmiu miesiącach oblężenia Agrigentum przeszło w ręce Rzymu.

Podsumowanie

Zwycięskie zmagania pod Agrigentum miały duże znaczenie dla Rzymian i ich dalszych planów. Jeśli wierzyć Polibiuszowi, wygrana skłoniła republikę znad Tybru do całkowitego usunięcia wroga z Sycylii. Częścią tego planu miała być budowa floty, celem zniweczenia przewagi morskiej Kartaginy wokół wyspy i w ogóle na Morzu Śródziemnym. Jeśli chodzi o samą bitwę, to zwraca uwagę wykorzystanie przez Kartaginę w walce po raz pierwszy słoni. Ich właściwe pokierowanie było jednak niemożliwe ze względu na brak wiedzy dowódców oraz nieumiejętność koordynacji różnych grup armii.

Nowo zaciągnięci najemnicy Kartaginy potrzebowali więcej czasu na wyszkolenie, integrację w ramach całej armii oraz poznanie swych dowódców. Musiało minąć trochę czasu, by słonie mogły odegrać rolę prawdziwej „pancernej pięści”. W przypadku Rzymian największym problemem była organizacja oblężenia na początku i na końcu walki. Najpierw zawiodło ubezpieczenie wojsk zdobywających prowiant, na końcu pozwolono załodze miasta na przerwanie linii bojowych, co wynikało z kompletnego braku dyscypliny zwycięskiej armii.

Autor: Marcin Bąk
Źródła wykorzystane
  • Goldsworthy A., The Fall of Carthage. The Punic Wars 265-146 BC, London 2006
  • Sikorski J., Kanny 216 p.n.e., Warszawa 1984
  • Grafiki zaczerpnięte z książki B. Nowaczyka, Kartagina 149-146 p.n.e., Warszawa 2008
  • Zdjęcie mapki: Dickinson College Commentaries

IMPERIUM ROMANUM potrzebuje Twojego wsparcia!

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na kanałach społecznościowych, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie. Nawet najmniejsze kwoty pozwolą mi opłacić dalsze poprawki, ulepszenia na stronie oraz serwer.

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM!

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM

Dowiedz się więcej!

Wylosuj ciekawostkę i dowiedz się czegoś nowego o antycznym świecie Rzymian. Wchodząc w poniższy link zostaniesz przekierowany do losowego wpisu.

Losowa ciekawostka

Losowa ciekawostka

Odkrywaj tajemnice antycznego Rzymu!

Jeżeli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na portalu oraz odkryciami ze świata antycznego Rzymu, zapisz się do newslettera, który jest wysyłany w każdą sobotę.

Zapisz się do newslettera!

Zapisz się do newslettera

Księgarnia rzymska

Zapraszam do kupowania ciekawych książek poświęconych historii antycznego Rzymu i starożytności. Czytelnikom przysługuje rabat na wszelkie zakupy (hasło do rabatu: imperiumromanum).

Zajrzyj do księgarni

Księgarnia rzymska

Raport o błędzie

Poniższy tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów